Tak się bawi nowa władza.: Po pijaku w teatrze. Wrzucam ku pamięci. Ku chwale ojczyzny!
Zbigniew Boćko wystosował szereg gróźb pod adresem pracowników teatru. Ich skuteczność, w jego opinii, miał gwarantować fakt przynależności do Prawa i Sprawiedliwości oraz powiązania z ważnymi jej członkami. Pracownicy Działu Obsługi Widowni w pisemnych oświadczeniach przytoczyli stwierdzenia, które usłyszeli od polityka:
„Wszyscy stracicie pracę”
„Będziecie mieli przesrane”
„Czy wy wiecie, kim ja jestem?”
„Chyba nie wiecie, co będzie się działo, jak nie wpuścicie PiS-u na salę”Pracownicy byli zastraszani, aby nie ujawniali tego, co wydarzyło się w Teatrze 6. Piętro. – Jak jakieś nagranie wyjdzie dalej, to wszyscy macie przejebane – grzmiał Boćko oraz jego towarzysze. Stwierdzili, że treść spektaklu jest wymierzona w partię, którą reprezentują (przypomnijmy, że komedia Włodzimierza Perzyńskiego powstała w 1920 roku).